czwartek, 14 lutego 2013

Walentynkowe pośladki. Wszędzie pośladki.

Tak właśnie na człowieka może wpłynąć oglądanie seriali takich jak Big Bang Theory.

A teraz przyznać się, kto rysował w podstawówce małe dupeczki nad literką "i"? :)


To nie jest raczej ostateczna wersja obrazka, gdyż mój chłopak przerwał moje pełne zaangażowania rysowanie pośladków. W innej wersji mogłyby np. wychylać się z piany, co może dałoby lepsze tło. 

Poza tematem pośladków, jakby kogoś to przypadkiem interesowało, byłam dzisiaj na dniu otwartym w Warszawskiej Szkole Reklamy (towarzyszył mi mój luby, w końcu walentynki ;)). 

W sumie mile mnie zaskoczyli. Nie sądzę, żebym kiedykolwiek była w stanie wyczarować grafikę identyczną ze zdjęciem, ale nigdy nic nie wiadomo. Na obecną chwilę wydaje mi się to czarną magią, rzeczą niestworzoną, nikt jednak nigdy nie pokazał mi jak się konkretnie do czegoś takiego zabrać.  

Ja jednak chciałabym kiedyś wyczarować piękne, realistyczne grafiki fantasy - nie "zdjęciopodobne", bo przecież jak będę chciała, w razie potrzeb, mogę po prostu zrobić zdjęcie.

(A jak nie WSR to może Wyższa Szkoła Promocji...? Ma ktoś jakąś wiedzę, doświadczenia związane z tematem reklamy? Może ktoś coś podpowie, doradzi? Nadszedł czas, aby na poważnie zacząć szukać swojego miejsca na świecie)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz